Dodana: 9 czerwiec 2006 09:25

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 09:25

Powstaje europejski gigant

Gigant energetyczny niemiecki E.ON chce za 30 miliardów euro przejąć hiszpańską Endes. Jedną z kontrolowanych przez Endesę firm jest Elektrociepłownia Białystok

Będzie to jedna z największych fuzji w branży.Dzięki temu niemiecki potentat będzie głównym właścicielem Endesy. Zyskałby jednocześnie dostęp do rynków Ameryki Południowej i zwiększył udział w Europie - w Hiszpanii, Francji i Włoszech.

W oficjalnym komunikacie E.ON podał, że wartość całej transakcji szacuje na 55 mld euro, jeśli uwzględnić m.in. prowizje, zobowiązania i mniejszościowe udziały.

Niemiecka oferta okazała się lepsza od tej, jaką kilka tygodni temu przedstawił koncern Gas Natural. Ta hiszpańska firma wyceniła akcje Endesy na 22 mld euro. Do transakcji nie doszło, odrzuciły ją władze Endesy.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że oferta niemieckiego koncernu została wręcz entuzjastycznie przyjęta przez władze przejmowanej firmy. Transakcję ma zbadać rząd hiszpański, ze względu na strategiczne znaczenie sektora, w którym działa Endesa. Jego przedstawiciele oświadczyli wczoraj, że nie podjęli decyzji w sprawie oferty E.ON. Podkreślają jednak, że do czerwca 2007 r. rząd dysponuje tzw. złotą akcją, dzięki której może zablokować połączenie.

Szef niemieckiego koncernu, Wulf Bernotat zapowiedział wczoraj na konferencji prasowej, że E.ON nie będzie sprzedawał majątku Endesy ani też zmniejszał jej zatrudnienia. Chce też zrealizować zaplanowane przez hiszpańską firmę inwestycje.

Niedawno prezes E.ON mówił w wywiadzie dla "Financial Times", że na europejskim rynku energetycznym dojdzie w najbliższym czasie do konsolidacji firm. W efekcie liderami będą trzy koncerny - E.ON, francuski EdF i włoski Enel.

Oferta Niemców wywołała ruch na europejskich giełdach. Akcje drugiej w Hiszpanii grupy energetycznej Iberdrola zanotowały w Madrycie wzrost o 4,73 proc., do 26,55 euro. Włoski Enel zyskał 2,54 proc., osiągając wartość 7,065 euro za akcję, a Edison wzrósł o 2,27 proc., do 1,71 euro.

Fuzja z E.ON źle wpłynie na plany Endesy na polskim rynku. Hiszpański koncern, co zapowiedział wczoraj minister skarbu Wojciech Jasiński, stracił szanse na zakup Zespołu Elektrowni Dolna Odra. Stało się tak, mimo iż inwestor pod koniec ubiegłego roku uzgodnił z ministrem skarbu i parafował wstępną umowę. Endesa uczestniczy także wraz z czterema innymi firmami (m.in. CEZ i Vattenfall) w przetargu na Elektrownię Kozienice. Nie ma jednak żadnej pewności, że w rządowym dokumencie prywatyzacja obu zakładów będzie uwzględniona.

W czasie ostatnich dyskusji w Sejmie na temat sprzedaży Zespołu Dolna Odra padały pytania o stan własnościowy koncernu Endesa. Wówczas zamiar przejęcia tej firmy zgłosił hiszpański potentat Gas Natural. Jedna z kontrolowanych przez Endesę firm - francuska Societe Nationale d'Electricite et de Thermique (SNET), jest właścicielem Elektrociepłowni Białystok. Ostatnio zawarła ze skarbem państwa aneks do umowy prywatyzacyjnej, bo nie była w stanie na czas wywiązać się ze zobowiązań inwestycyjnych w białostockiej spółce.

Niemiecki koncern także starał się wejść na polski rynek w roli inwestora. Ponad dwa lata temu zabiegał o zakup jednej z najlepszych grup dystrybucji energii w kraju - tzw. G-8 (obecnie działa pod nazwą Energa). Wówczas grupą tą zainteresowana była też jedna ze spółek Kulczyk Holding. Prywatyzacja jednak została wstrzymana.

Rzeczpospolita

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook